Zabawa to…..radość, spontaniczność i ekspresja. Zabawa to robienie czegoś na niby, z przymrużeniem oka i bez konsekwencji. Zabawy nie da się nauczyć, trzeba ją poczuć <3. Zabawa jest wtedy gdy jest dobrowolna i jest odbierana jako taka przez wszystkich jej uczestników. Zabawa to przeciwieństwo przymusu i kontroli. Nie wszystko złoto co się świeci, czyli kiedy to, co wygląda na zabawę, wcale nią nie jest.
Przekonanie, że zabawa jest w zasadzie integralną częścią bycia psem, jest bardzo powszechne. Faktycznie psy jako gatunek wykazują dużą skłonność do zabawy, jednak okazuje się, że wiele zachowań, które jako ludzie nazwalibyśmy zabawą z punktu widzenia psa, wcale nią nie jest. W swojej codziennej praktyce bardzo często obserwuję interakcje między psami, które opiekunowie interpretują jako wspólne harce, a które niestety nie mają z nimi nic wspólnego. Podobnie rzecz się ma na linii opiekun-pies, zdarza mi się widzieć zdezorientowanego często bardzo pobudzonego psa, który szuka wyjścia z niekomfortowej dla siebie sytuacji oraz nieświadomego tego stanu rzeczy, rozbawionego opiekuna. Takie sytuacje mogą znacząco zaburzyć relacje z naszymi czworonogami, wprowadzić wiele nieporozumień, podkopać zaufanie do nas, a w konsekwencji stać się przyczyną wielu potencjalnych problemów z zachowaniem psa.
Krótkie ABC psiej zabawy
Mowa ciała – czy tego chcemy, czy nie, psy odczytują i analizują naszą mowę ciała i odpowiadają na nią. Pamiętaj o tym, że wiele gestów i zachowań ma inne znaczenie z ludzkiej a inne z psiej perspektywy, a to generować może szereg nieporozumień. Zachowania takie jak wpatrywanie w oczy, zbliżanie głowy do pyszczka, pochylanie się nad psem, “nacieranie na psa”, podchodzenie/podbieganie na wprost, wyciąganie dłoni w kierunku psa (szczególnie w okolice pyszczka i karku) są dla psa sygnałami bardzo nieprzyjemnymi związanymi z konfrontacją, rywalizacją, a nawet agresją.
Jak rozmawiać z psem w zabawie? Możesz pokazać swojemu pupilowi, że uczysz się porozumiewać w jego języku, pamiętając o tym, by w zabawie nie ustawiać się frontalnie/ naprzeciwko niego. Zamiast tego staraj się ustawiać bokiem. Zapraszając do interakcji, nie nachodź na psa, nie pochylaj się nad nim, lekko się wycofaj, zaproś psa do biegnięcia w tym samym kierunku, raczej uciekaj niż goń! Podczas zabawy zabawką uważaj, by nie napychać jej na psi pyszczek, zabawka powinna uciekać przed psem, zapraszając do pogoni. Praktykuj uważność, przyjrzyj się, w jaki sposób pies odpowiada na twoje gesty, czy jest rozluźniony, czy jego ciało pokazuje, że to, co robicie, jest dla niego związane z radością i przyjemnością czy raczej napięciem, nadmierną ekscytacją.
Czy wiesz, że gonienie psa jest jedną z częstszych przyczyn niechęci przychodzenia na zawołanie?! Jeżeli Twój pies nie chce do Ciebie przychodzić, gdy go wołasz lub podchodzi i nerwowo uskakuje, zastanów się w jaki sposób się z nim bawisz!
Wygłupiajcie się! Zabawa to luz i frywolność. Zostaw na chwilę to wszystkie sztywne ramy, w których żyjemy na co dzień i powygłupiaj się ze swoim psem. Turlanie, tarzanie i skakanie? Dlaczego nie? Pozwól sobie na szeroki uśmiech i ekspresję. Co teraz czujesz w swoim ciele?
Daj wybór – Kiedy zapraszasz psa do zabawy, a on nie ma na nią ochoty, nie namawiaj go na siłę. Jeżeli w trakcie zabawy pies odchodzi, zainteresuje się czymś innym, nie chce dalej się szarpać lub pobiec kolejny raz za zabawką, nie przywołuj go, poczekaj, pozwól mu zrobić sobie przerwę lub zakończyć zabawę. Pozostaw wybór, jednocześnie obserwuj, co pies Ci proponuje, na co ma ochotę w danej sytuacji. Tylko wówczas masz szansę stworzyć między Wami przestrzeń do zabawy, a nie spełniania Twoich oczekiwań.
Skąd mam wiedzieć, że to nie jest zabawa, skoro mój pies dalej chce się bawić? Bardzo często zdarza się, że słyszę od opiekunów psów – on by się bawił cały czas lub kiedy mówię, że pies nie jest zadowolony z danej interakcji – ale jak to, przecież on nie chce ode mnie odejść. Dzięki dobrej znajomości mowy ciała psa możemy rozpoznać, że niektóre zachowania nie są zabawą, ale nadmiernym pobudzeniem, którego pies nie potrafi już sam przerwać i potrzebuje pomocy swojego świadomego opiekuna. Jeżeli pies “traci panowanie nad sobą” intensywnie biega, skacze, podgryza, “nie reaguje na nas”, widać sygnały stresu (intensywne ziajanie z charakterystyczną zmarszczką w kącikach pyska, widoczne białka oczu, oblizywanie nosa, intensywne szerokie ziewanie…), wówczas musimy sami przerwać interakcję i stworzyć przestrzeń, w której pies będzie w stanie się wyciszyć (np.zabrać do innego pomieszczenia, zapiąć na smycz i iść dalej na spacer, zaproponować coś do żucia/wylizywania…).
Kiedy “zabawa” szkodzi. Gdy nieustannie wpychamy psa w zachowania związane z dużym pobudzeniem organizmu, nie odczytujemy wczesnych sygnałów stresu, kontynuujemy zachowania, które go nakręcają, nie praktykujemy regulacji i wyciszenia, wówczas w dłuższej perspektywie nasz pies może mieć problemy z nadpobudliwością, reaktywnością, ciągłym wymuszaniem aktywności, nieumiejętnością wyciszania się. Niechlubnym przykładem jest tutaj “rzucanie piłeczki”, które niektórzy opiekunowie traktują jako szybki sposób na “zmęczenie psa”. Jest to zabawa łowiecka (pogoń-chwycenie), każde kolejne rzucenie piłki jest związane z wyrzutem dopaminy do organizmu. Jeżeli w tego typu aktywnościach nie zachowamy równowagi (pobudzenie-wyciszenie) nasz pies może się od nich łatwo uzależnić (znam psy, które potrafią domagać się rzucania piłki przez kilka godzin!)oczekując zastrzyku dopaminy, może to doprowadzić nawet do skrajnego wyczerpania organizmu (z neurochemicznej perspektywy jest to taki sam mechanizm jak uzależnienie od narkotyków).
Uważaj na rywalizację. Zabawa to swoboda, dobrowolność, dzielenie się, czasem negocjacje. Tymczasem wielu opiekunów psów, zupełnie nieświadomie sprowadza zabawę na tory rywalizacji ( dla ścisłości – w samej rywalizacji nie ma nic złego, natomiast problem pojawia się wówczas gdy jest ona podstawową formą interakcji z psem). Dotyczy to głównie zabawy przedmiotami (ale nie tylko), w której z jakichś powodów człowiek chce, aby pies oddał mu przedmiot (poczucie kontroli?!przewagi?!), którym pies jest właśnie bardzo zainteresowany. Opiekun najchętniej chciałby, aby pies przynosił mu zabawkę, wypuszczał z pyszczka, pies natomiast zazwyczaj chciałby ją poznać (nosem, pyszczkiem, łapami) i sprawdzić co ciekawego można z nią robić. Jeżeli dodamy do tego nieumiejętnie używaną mowę ciała, wchodzenie w przestrzeń psa, wyciąganie rąk…to mamy gotową rywalizację. Pies nie chce wypuścić, bo chce mieć, ucieka, bo mu zabierzemy, ucieka daleko, żeby zyskać na czasie, kontroluje bacznie, żeby nie stracić. No i ktoś powie: naucz psa PUSZCZAĆ, no ok, ale to już jest kontrola, która z zabawą nie ma nic wspólnego.
Oddaj psu zabawkę! Sformatuj swoje przekonania (pies ma oddawać, pies ma słuchać, wie, co ma zrobić, ale mu się nie chce, pies…)obserwuj to, co tu i teraz między wami. Pokaż psu, że Twoim celem jest wspólna radość, a nie zagarnięcie przedmiotu. Zobacz czym i jak najbardziej lubi bawić się Twój pies, przygotuj więcej takich przedmiotów, wymieniaj je (nie odbieraj!), razem z ciekawością przyglądajcie się rzeczy, która psa interesuje (postaraj się być w odległości, w której pies czuje się swobodnie i jest rozluźniony). I jeszcze dwie wskazówki:
jeżeli czujesz, że zabawka Twojego psa podoba Ci się za bardzo i chcesz ją mieć dla siebie – kup sobie taką samą 🙂
jeżeli czujesz, że aport to jest to co może Tobie i psu sprawiać przyjemność to trenuj aport <3, ale nie myl treningu z zabawą!
Uwaga destrukcja!!! – zazwyczaj psia zabawa nie zakłada ocalenia upolowanej zdobyczy (patyka, zabawki, poduszki i pantofla). W psim świecie pochwycony skarb się “zabija”(tak!), gryzie, rozszarpuje… Dla psiego organizmu jest to bardzo istotne, ponieważ taka sekwencja zachowań pozwala psu wyregulować napięcie wzrastające podczas intensywnej zabawy. Świeżo adoptowane psy, u których poziom stresu jest wyższy od przeciętnego, mogą wykazywać większą tendencję do niszczenia, ponieważ zachowanie to reguluje ich nastrój (wydzielanie dopaminy, serotoniny), obniża poziom hormonów stresu (kortyzol). Nie ma to nic wspólnego ze złośliwością czy nieposłuszeństwem. Schowaj zatem przedmioty, które są dla Ciebie cenne i pozostaw psu takie, którymi będzie mógł zajmować się według swoich potrzeb ( zachowując zasady bezpieczeństwa).